Książkę najpierw zobaczyłem w księgarni. Tytuł od razu skojarzył mi się z wulkanem pod Yellowstone i jak się okazało skojarzenie było trafne. Brak funduszy spowodował, że wówczas nie kupiłem tej książki. Gdy zobaczyłem ją w bibliotece bez namysłu wypożyczyłem. Czego się spodziewałem? Trzymającego w napięciu thrillera, porządnej książki katastroficznej, ukazującej świat po katastrofie. Niestety dostałem wątpliwej jakości książkę obyczajową o policjancie, który przeżywa swój rozwód, znajduje nową miłość. Ponadto na kartach książki śledzimy losy jego dzieci i byłej żony. Na szczęście jego nowa miłość jest geologiem więc co nieco dowiadujemy się o wulkanie pod Yellowstone i zagrożeniach. Oczywiście dojdzie do wybuchu i gdzieś w tle zostaną pokazane warunki życia po, ale brak w tej książce akcji, napięcia. Mówiąc krótko jest nudna. Gdyby nie kilka żartów słownych dałbym dwie gwiazdki. Drogi czytelniku jeżeli szukasz książki pełnej akcji i napięcia wybierz coś innego, jeśli chcesz książki obyczajowej również znajdziesz o niebo lepsze. Radzę omijać tę książkę szerokim łukiem.